Chwilka Wytchnienia - Nie żałuj czasu na marzenia to pojazd unoszący Cie do gwiazd

Dowcipy małżeńskie

Żona do męża:
- Zobacz, ja muszę prać, prasować, sprzątać,
nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?

Przychodzi mąż po pracy do domu i patrzy a żona płacze. Pyta:                                                                                            - Kochanie czemu płaczesz?                                                        Żona na to:                                                                               - Trafiłam w szóstke.                                                                   Mąż jej:                                                                                  
- No to płaczesz ze szczęścia!                                                  Żona:                                                                                        
- Nie dlatego płacze, płacze dlatego że zmarła mi mamusia!   
A mąż wrzeszczy ze szczęścia
- No nie...KUMULACJA!

Czy jest pan żonaty? - pyta krawiec klienta
- Tak
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce

Wraca Matka Polka z zakupów,
obładowana oczywiście siatkami, torbami i siateczkami.
Idzie powoli, ugina sie pod ich ciężarem,
aż tu nagle wyskakuje zza krzaka exhibicjonista
i odsłaniając płaszcz pokazuje swoje nagie wdzięki w pełnej okazałości.
Matka Polka spojrzała tylko i krzyknęła:
- no żesz cholera jasna, zapomniałam jajek kupić!!!!

 

Przy łóżku umierającej żony siedzi facet.
- Może coś ci potrzeba kochanie - pyta smutnym glosem
- Chciałabym - odpowiada cichutko żona - żebyś mnie jeszcze raz przelecial.
- Oj taka słaba przecież jesteś, no ale jak bardzo chcesz .........
I gość włazi do łóżka, robi co żona sobie zażyczyła a potem
przytulony do niej zasypia ze zmęczenia.
Budzi sie po jakimś czasie a żona w świetnej formie krząta sie po
kuchni przygotowując obiad.
Facet zrywa się z poscieli i woła :
- Kochanie co się stało ? Przecież taka chora byłaś ?
- A to ten seks z tobą tak mi pomógł - informuje go z uśmiechem
kobieta.
Facet siada ciężko na stołku i smutnieje.
Co jest, nie cieszysz się że wyzdrowiałam ?
- Nie o to chodzi - mówi mąż - tylko jakbym wiedział,
że mam takie możliwości to i babcie Zosię bym uratował i wujka Zdziśka..

 

- Staro, obróciłabyś się ku mnie!
- Kces mnie, mój chłopecku?!
- Nie, ino puscos bąki…  

 

Rozmowa baby z chłopem:

- Stary, co robisz?
- Tera nic.
- To weź wideł i przerzuć troche plików w łoborze.
- Ło Boże, znowu robota! A które wideło? Te z trzema tempymy zembamy?
- Ta, teMP3. I komórke od razu doładuj.
- Koksem z twardego dysku?
- Ta, z twardego na płyte. I żebyś mi sie nie zresetował, bo ci bede musiała dane z pleców ściągać.
- Już dobra, kobieto! A ty wykręć te swoją karte dźwiękowo, bo mnie już subwofery bolo od tego twojego rap

Wyszłam za niego z miłości,
a ten drań okazał się kompletnym bankrutem !!!

 

Maż wraca od innej o czwartej nad ranem.
Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce.
- Zwariowałaś! O czwartej rano kluski robisz?!

 

 

Kowalski wraca wściekły nad ranem do domu.
- Przez ciebie spędziłem całą noc na policji!
- ?
- Tylko ty mogłaś wpaść na ten genialny pomysł żeby dać w banku hasło: "pieniądze albo życie"!

 

Żona wraca z wizyty od lekarza i mówi do męża:
- Kochanie, lekarz mi powiedział, że muszę odpocząć i wyjechać o ciepłych krajów, na przykład do Tunezji. To gdzie jedziemy?
- Do innego lekarza!

 

Przychodzi mąż do domu o 1:00 w nocy,
żona mówi:
- Gdzie ty tyle czasu byłeś?!
mąż na to:
- Ja tylko po gitarę!

 

Małżonkowie wpadają na dworzec kolejowy, co sił biegną na peron... Niestety, za późno. Mąż odwraca się do żony i krzyczy:
- Gdybyś się tak nie guzdrała, to byśmy zdążyli!
- Gdybyś mnie tak nie poganiał, to byśmy krócej czekali na następny!

 

Uradowana żona wraca do domu, i zwraca się do męża:
- Wyobraź sobie,że dzisiaj przejechałam trzy razy na czerwonym
świetle i ani razu nie zapłaciłam mandatu
- No i? .........
- Za zaoszczędzone pieniądze kupiłam sobie torebkę.

 

Pijany mąż wraca nad ranem do domu... puka w drzwi otwiera żona.
- Gdzie byłeś??!!!
- U Heńka!! - odpowiada mąż
- Co robiłeś!!!! - wykrzykuje żona
- Noooo. grałem w szachy....
- Wchodź do domu pogadamy!!!
Posadziła męża koło telefonu i dzwoni do Heńka....
- Halo!! Heniek??... słuchaj czy był u ciebie dzisiaj mój mąż na szachach??... A Heniu na to:
- Baaaa....... był???!!!! Kurna siedzi i dalej gra!!!!!

 

Mąż wchodzi na łazienkową wagę i z całej siły wciąga brzuch.
- Myślisz, ze to ci pomoże? - pyta żona.
- Oczywiście, że pomoże. Tylko w ten sposób mogę odczytać wagę.

 

Wraca zmeczony grabarz do domu, ledwie zywy, pada z nog.
Żona pyta:
- Co ci Stefciu, ile mia
łeś pogrzebów dzisiaj?!
A on:
- Jeden, ale chowalismy naczelnika urzedu skarbowego.
- No i co z tego?!
- No niby nic, ale jak go tylko zakopalismy, to zerwaly sie takie brawa, z musielismy 7 razy bisowac...

Małżeństwo Kowalskich postanowiło pójść do opery.
Kiedyś w końcu trzeba...
Ubrali się odświętnie w garnitur i suknie wieczorowa.
Ustawili się po bilety w kolejce pod kasą.
Przed nimi gość zamawia:
- Tristan i Izolda. Dwa poproszę...
Kowalski jest następny:
- Zygmunt i Ania. Dla nas tez dwa.

 

 

- Kochanie, przecież cię prosiłem, żebyś mi ugotowała jajka na miękko, a te są twarde.
- To ja już nie wiem, gotowałam prawie pół godziny i ciągle twarde?

 

- Kochanie byłem właśnie w szpitalu i doktor powiedział, że Twoja mama czuje się coraz lepiej i już niedługo ją wypiszą.
- Hmm to dziwne - odpowiada żona. Przecież wczoraj mówil,
że jest z nią coraz gorzej i już niedługo umrze...
- No popatrz... a mi powiedział, żebym się przygotował na najgorsze...

 

Pewien facet miał podejrzenia, co do wierności swojej małżonki. Wynajął prywatnego detektywa i oprócz pisemnych raportów, zażyczył sobie dostawać dokumentację video. Detektyw raźno zabrał się do roboty i po tygodniu zjawia się u klienta z paczką nagranych kaset. Usiedli obaj i oglądają kolejno nakręcone scenki:
- żonka uśmiechnięta spaceruje z facetem po parku
- szaleńcza jazda na diabelskim młynie
- urocza kolacja przy świecach w knajpce na molo
- dancing i szampańska zabawa do rana ...
Facet wreszcie nie wytrzymał, zacisnął łapy na oparciu fotela i wysapał:
- Nie wierzę!.. Wprost nie mogę uwierzyć!...
- Ech panie, przecież tu wszystko jest na taśmie - judzi go detektyw.
- Nie o to chodzi, nie mogę uwierzyć, że moja żona to taka fajna babka!..

 

Umiera Francuz. Na łożu śmierci pyta swoją żonę:
- Michelle, czy zdradziłaś mnie?
- Tak... Pamiętasz, miałam takie wspaniałe perfumy... To od niego.
Umiera Amerykanin. Na łożu śmierci pyta swoją żonę:
- Susan, zdradziłaś mnie?
- Tak... Pamiętasz, miałam takie piękne futro... To od niego.
Umiera Rusek. Na łożu śmierci pyta swoją żonę:
- Natasza, zdradziłaś mnie?
- Tak... Pamiętasz, miałeś taką piękną czapkę... To on ci ją rąbnął!

 

- Do kogo piszesz ten list ? - pyta żona męża.
- Czemu pytasz ?
- Oj, ty zawsze musisz wszystko wiedzieć! - odpowiada żona.

 

 

Mąż przychodzi do domu, żona całuje go na powitanie.
On pyta:
- Właśnie zgoliłem wąsy, jak ci się podobam?
- To ty?!

 

- Słyszałam - mówi sąsiadka - że pani małżonek złamał sobie nogę. Jak to się stało?
- Bardzo głupio. Właśnie robiłam zrazy, więc mój mąż poszedł do piwnicy po ziemniaki. Jak zwykle nie wziął ze sobą latarki, poślizgnął się na schodach i spadł w dół.
- To straszne! I co pani zrobiła w takiej sytuacji?!
- Makaron.

 

Żona do męża:
- Popatrz kochanie, reklama nie kłamie! Po wypraniu rzeczywiście twoja koszula jest śnieżnobiała!
- Wolałem, jak była w kratkę!

 

Mąż przyłapuje żonę z kochankiem w łóżku:
- Co tu się dzieje?! Kim pan, do diabla, jest?!
- Mój mąż ma racje - mówi kobieta - jak się pan właściwie nazywa?!

 

Wszedłem ostatnio na wagę żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI.
- Ja pierniczę! Jestem za niski!

 

Facet dał ogłoszenie do gazety "Szukam żony". Jeszcze tego samego dnia otrzymał mnóstwo odpowiedzi. Zdecydowana
większość zaczynała się słowami "Weź pan moją".

 

Panie doktorze - żali się młody, przystojny,
świetnie zbudowany gość
- Mam już wszystko, co normalnemu człowiekowi jest potrzebne do życia. Zbudowałem piękny dom, mam kochającą żonę,
trójkę dzieci, dobrze prosperującą firmę i kupę kasy.
Jedno, czego mi brakuje, to silne emocje.
Potrzebuję ciągle dużej dawki adrenaliny,
bo nie mogę normalnie funkcjonować.
Próbowałem już i skoków spadochronowych,
i nurkowania w głębinach i nawet wybrałem się samotnie do dżungli. Wszystko za mało.
- Niech pan znajdzie sobie kochankę - proponuje lekarz
- Mam już trzy kochanki.
- No to niech pan o nich powie żonie.

 

 

Pewien facet zmienił szampon. Już po pierwszym umyciu włosów był zachwycony nowym, więc napisał entuzjastyczny list do producenta. Kilka tygodni później po powrocie z pracy zobaczył,
że w salonie jest kilkadziesiąt butelek różnych szamponów,
które przysłała mu firma w celu darmowego przetestowania.
- No i co teraz? - pyta żona.
- Teraz to ja piszę do General Motors.

 

Mąż wraca z pracy, zastaje swoja żonę w łóżku z kochankiem.
Staje jak wryty.
- Jurek - mówi żona - ty się nie gap, ty się ucz!

 

Rozmawiają dwaj starsi panowie. Jeden mówi do drugiego:
- Zbliża się wasza rocznica ślubu nieprawdaż?
- Tak - odpowiada drugi - i to spora, bo 20.
- Wow i co zamierzasz zrobić z tej okazji dla swojej żony?
- Zabiorę ją na wycieczkę do Australii.
- Nieźle, a co zrobisz dla żony z okazji 25 rocznicy ślubu?
- Pojadę i przywiozę ją z powrotem.

 

 

Mąż: - Dlaczego zawsze zabierasz moje zdjęcie do pracy?
Żona: - Ponieważ kiedy mam jakiś problem, nieważne,
jak poważny, patrzę na twoje zdjęcie i problem znika.
M.: - To wspaniale, że nawet moje zdjęcie jest dla Ciebie wsparciem!
Ż. - Jasne, patrzę i zadaję sobie pytanie : Co może być większym problemem?

 

Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych,
mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu.
Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi
było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej,
idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie - odpowiedziała - Straciłam 4 kg, ale twój ojciec przytył 6.

 

Siedzi facet i po cichutku czyta gazetę, rozkoszując się
spokojem o poranku. Kiedy jego żona zakrada się do niego od tyłu
i uderza go ogromną patelnią w tył głowy.
- Za co to? - pyta się facet
- Co to był za świstek papieru z imieniem Marylou w kieszeni twoich spodni? - dopytuje się wściekła żona.
- Ależ, kochanie - tłumaczy się facet pamiętasz, dwa tygodnie temu poszedłem na wyścigi konne, Marylou to imię klaczy, na którą postawiłem.
Żona się uspokoiła i wróciła do domowych obowiązków.
Trzy dni później facet znów siedzi w swoim fotelu i czyta gazetę,
gdy żona znów przywala mu patelnią.
- A to za co? - pyta się facet.
- Twoja klacz dzwoniła - wyjaśnia żona.

 

 

Lekarz pokłócił się strasznie przy śniadaniu z żoną:
- Ty też nie jesteś taka dobra w łóżku! - wykrzyczał i wybiegł do pracy.
Później tego ranka stwierdza, że powinien to naprawić i dzwoni do domu:
- Czemu tak długo nie odbierałaś?
- Byłam w łóżku.
- Co robisz tak późno w łóżku?
- Zasięgam drugiej opinii.

 

Rozmawia dwóch kumpli:
- Aby zadowolić żonę, rzuciłem picie, palenie i karty.
- No to na pewno jest szczęśliwa?
- A tam. Wściekła chodzi. Za każdym razem, jak mordę otworzy, dociera do niej, że nie ma się czego przyczepić.

 

Lekarz kończy badać kobietę, bierze na stronę jej męża i mówi:
- Nie podoba mi się to, jak pańska żona wygląda.
- Mi także, panie doktorze - mówi mąż - Ale jest dobrą kucharką i świetnie radzi sobie z dziećmi.

 

 

Na przyjęciu jedna kobieta mówi do drugiej:
- Czy przypadkiem nie ma pani obrączki na nieodpowiednim palcu?
Druga na to:
- Tak, bo wyszłam za nieodpowiedniego mężczyznę.

 

Czy jest pan żonaty? - pyta krawiec klienta
- Tak
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce


- Józek, dzisiaj mija 30 lat od naszego ślubu.
- Może zarżnąć kurę?
- A co ona winna???

 

Mąż wraca do domu i zastaje ją z kochankiem w łóżku.
Nie namyślając się długo,bierze pistolet i natychmiast go zabija.
-
I ty się potem dziwisz,że nie masz przyjaciół - zauważa żona.

 

- Kochanie, jak ci smakował obiad, który dziś ugotowałam?
- Dlaczego ty stale dążysz do kłótni?!

 

Mąż wraca do domu, całuje żonę i mówi:
- Możesz mi pogratulować, dziś wieczorem założyliśmy klub abstynentów!!!
- To musieliście być nieźle naprani! - zdumiewa się żona.

 

Dlaczego kobiety maja mniejsze stopy niż mężczyźni?
Żeby mogły stać bliżej zlewozmywaka.

Najlepszy sposób na zapamiętanie daty urodzin żony:
Raz o tym zapomnieć...

W biurze pyta kolega kolegi:
- Co wycinasz z gazety?
- Notatkę o tym, jak mąż zamordował żonę,
bo mu stale przeszukiwała kieszenie...
- I co masz zamiar zrobić z tym wycinkiem?
- Schowam do kieszeni!

Z przymrużeniem oka
Drogi mężu
Z pamiętnika czyściocha
Jak ja się czuję
Kocham swoją robotę
Miłość w oczach dzieci
Podwyżka
Jej skarga
Oznaki sukcesu
Analiza Kobiety
Facet w galarecie
Piwne przykazania
List matki do syna
Dlaczego mężczyźni nie powinni redagować kącika
Przysłowia polskie na wesoło
List desperatki
Moje Najsłodsze Ciasteczko!
Prawdziwa kobieta
Modlitwa wieczorna kobiety
Dlaczego zwolniłem...
Porwanie samolotu w...
Po czym poznać, ze nie jesteś juz studentem?
Przed ślubem
Myśli złote i pozłacane
Ostatnie słowa
Na frasunek

Horoskop Rybi
11 chorób
Pilne pytanie
Kodeks drogowy
Dlaczego kura...
Aby Sylwester był...
Apel mężczyzny do kobiet
Zagadka - Jaki to samochód?
Szef ma zawsze rację
Humor z zeszytów szkolnych
Śmieszne napisy
12 najlepszych wykrętów
Botanika na wesoło
Cykl ojcostwa
Grill
Jak czytać ogłoszenia
Pamiętnik słomianego...

Dowcipy różne
Dowcipy małżeńskie
Dowcipy o mężczyznach
Dowcipy o Jasiu   

 

 

 

 

 

Chcesz uniknąć licznych schorzeń, zawsze czuć się młodo i aktywnie?

Najprostszą receptą na to
jest codzienna dawka śmiechu!

A więc śmiejmy się!

Chwilka Wytchnienia

Nauczyciel mówi do uczniów:

- Wymieniłem z wami myśli i teraz mam pustkę w głowie!

- A gdy już dostaniecie Nobla, nie zapomnijcie pana od fizyki...

- Mów głośniej, bo wszystko Ci w brodzie zostaje (do ucznia z brodą).

- Kto myśli, że od pływania sie chudnie, niech popatrzy na wieloryba.

- Nadajesz się do rozwiązywania sznurowadeł,
a nie zadań z matematyki.